Obrona konieczna należy do naturalnych podmiotowych praw człowieka czego wyrazem jest art. 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Została ona uregulowana w art. 25 Kodeksu karnego i polega na odparciu ataku osoby, dokonującej bezpośredniego, bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro prawem chronione. Prawo jasno określa, w jakich sytuacjach możemy mówić o uzasadnionej obronie koniecznej, a w jakich o przekroczeniu jej granic. Jak to wygląda w praktyce? I kiedy możemy się bronić?
Zacznijmy od tego, co w zasadzie oznacza obrona konieczna i jak się ją definiuje. Jest to więc odparcie bezpośredniego, bezprawnego ataku na jakiekolwiek dobro, które jest chronione prawem. Oznacza to, że w sytuacji obrony koniecznej chociaż nasz czyn może wyczerpywać znamiona czynu zabronionego (możemy przy tym np. uszkodzić ciało napastnika), to jednak nie będzie on w tej sytuacji przestępstwem i z tego tytułu nie zostaniemy pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Z drugiej strony, istnieje też możliwość nieuzasadnionego pójścia o krok dalej, co już w świetle prawa wiąże się z pewnymi konsekwencjami.
Aby można było mówić o zaistnieniu obrony koniecznej, to niezbędnym wystąpienie łącznie trzech warunków:
Taka konstrukcja obrony koniecznej ma gwarantować, że nie będzie ona stosowana we wszystkich sytuacjach zagrożenia napaścią a tylko takich, w których występuje bliskość czasowo-przestrzenna takiego zamachu.
Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 21.07.2015 r., sygn. akt II Aka 124/15 „Bezpośredniość zamachu uprawniająca do obrony koniecznej zakłada, że zamach trwa, to znaczy jest kontynuowany po rozpoczęciu go i przez to zagraża dobrom prawnym napadniętego. Bezpośredniości zamachu nie wyklucza przerwanie go, gdy nie ulega wątpliwości, że atak zostanie ponowiony natychmiast lub w najbliższej chwili. Warunkiem przyjęcia obrony koniecznej jest działanie w zamiarze odparcia zamachu, co zakłada świadomość zaistnienia bezpośredniego i bezprawnego zamachu oraz wolę obrony zaatakowanego dobra. Obrona konieczna jest dopuszczalna jedynie wobec konkretnych aktów znęcania się, gdyż tylko one stanowią bezpośredni zamach. Prawa do czynnej obrony koniecznej nie można rozciągnąć na okresy przerw między poszczególnymi zamachami, choćby w tym czasie istniał stan potencjalnego zagrożenia, nawet utrwalany groźbą ponowienia ataków przemocy. Dopóki niebezpieczeństwo nie ma charakteru bezpośredniego i bezprawnego, obrona konieczna nie przysługuje”.
Człowiek zaatakowany ma prawo się bronić wszelkimi sposobami i środkami, które pozwolą na uchylenie zamachu. Jako, że obrona konieczna jest tzw. prawem samoistnym, to można z niej skorzystać również wtedy, gdy jest możliwość innego sposobu na uniknięcie zamachu (np. wybranie ucieczki zamiast obrony). Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27.4.2017 r., sygn. akt IV KK 116/17- "Prawo do obrony koniecznej przysługuje zaatakowanemu zawsze i niezależnie od tego, czy na przykład mógł uniknąć niebezpieczeństwa związanego z zamachem przez ucieczkę, ukrywanie się przed napastnikiem, wezwanie pomocy osób trzecich, czy też poprzez poszukiwanie ochrony u znajdującego się w pobliżu przedstawiciela organów porządku publicznego. Należy podkreślić, iż ratio legis obrony koniecznej to nie tylko wzgląd na ochronę zaatakowanego dobra, ale także respektowanie zasady, iż prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem. Osoba napadnięta ma prawo odpierać zamach wszelkimi dostępnymi środkami, które są konieczne do zmuszenia napastnika do odstąpienia od kontynuowania zamachu. Wystarczającym warunkiem uznania, że oskarżony działał w obronie koniecznej, jest ustalenie, że świadomy istnienia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem, zamach ten odpierał, stosując sposób obrony współmierny do niebezpieczeństwa. Nie ma przy tym potrzeby wykazywania, że oskarżony faktycznie czuł strach przed napastnikiem"
Jedynym w zasadzie ograniczeniem obrony koniecznej jest to, że powinna być ona współmierna do zaistniałego niebezpieczeństwa. Oznacza to, że nie powinna zachodzić rażąca dysproporcja pomiędzy dobrem ratowanym a dobrami zamachowca. Nie mniej nie oznacza to, że osoba broniąca się musi każdorazowo zastanawiać się czy nie wykorzystuje zbyt silnych środków obrony. Napadnięty ma bowiem prawo do obrony skutecznej i to napastnika obciąża ryzyko szkodliwych następstw, także gdy atakuje gołymi rękami (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11.08.2009 r. sygn. akt II AKa 99/09). Broniący się nie ma obowiązku ostrzegać atakującego przed tym, że zamierza użyć do obrony przedmiotu niebezpiecznego (wyrok Sądu Najwyższego dnia 30.09.1975 r., sygn. akt VI KRN 39/75) jak też jego obrona może być bardziej intensywna niż intensywność zamachu, ponieważ jest to jeden z warunek jej skuteczności (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.06.1984 r., sygn. akt I KR 123/84).
Zdarza się, że w sytuacjach ekstremalnych może dojść do przekroczenia granic obrony koniecznej i zaistnienia tzw. ekscesu intensywnego bądź ekscesu ekstensywnego.
Pierwszy przypadek (eksces intensywny) ma miejsce wówczas, gdy użyte środki obrony będą o wiele silniejsze niż jest to niezbędne do odparcia zamachu. Może taka sytuacja mieć miejsce wówczas, gdy napastnik będzie osobą nieuzbrojoną i słabszą i do odparcia jego ataku –z racjonalnego punktu widzenia- nie będzie konieczne zastosowanie broni palnej.
Drugi przypadek (eksces ekstensywny) zaistnieje wtedy, gdy dojdzie do zerwania więzi czasowej pomiędzy wystąpieniem zamachu a obroną. Może to przybrać postać:
W przypadku przekroczenia granic obrony koniecznej osobie broniącej się może grozić odpowiedzialność karna za popełnienie przestępstwa na szkodę napastnika (za zranienie go, naruszenie jego nietykalności cielesnej etc.). Nie mniej sąd w takiej sytuacji ma prawo zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Natomiast jeśli przekroczenie granic obrony koniecznej było związane z działaniem pod strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu- sprawca nie podlega w ogóle karze.
W 2018 r. wraz z wejściem w życie przepisu art. 25 § 2 a k.k. klauzulą bezkarności objęto również przypadki przekroczenia granic obrony koniecznej przy odpieraniu zamachu polegającego na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpieraniu zamachu poprzedzonego wdarciem się do tych miejsc. Warunkiem zastosowania tej okoliczności uchylającej karalność jest jednak to, aby przekroczenie granic obrony koniecznej nie było rażące.
Siedziba Filia |
Długa 70/71 lok. 4, Starogardzka 21 80-831 Gdańsk 83-240 Lubichowo |
Telefony |
+48 58 520 51 98 (Gdańsk) +48 797 713 559 (Filia) +48 603 466 007 |
|
kancelaria@adwokat-wroclawski.pl
|